środa, 3 lipca 2013

Portrety roślin - hutujnia sercowata 'Chameleon'

Dzisiaj chciałabym przybliżyć ciekawą, a mało popularną, roślinkę - hutujnię sercowatą (Houttuynia cordata) 'Chameleon', znana też pod potocznymi nazwami pstrolistka sercowata albo tułacz pstry...
Dwie ostatnie nazwy dobrze charakteryzują tą roślinę, należącą do grupy bylin okrywowych. Ma bardzo dekoracyjne, wielobarwne liście oraz, często pomijane w opisach, urocze, białe, czteropłatkowe kwiatuszki, o średnicy 2-3 cm. Kwitnie na przełomie czerwca i lipca. Pstrolistka dorasta do 40 cm wysokości. Rozmnaża się i rozrasta (wyrastając czasami w dość odległych od pierwotnego miejscach - stąd nazwa "tułaczka") za pomocą podziemnych rozłogów.
Hutujnia nie jest rośliną zimozieloną i wiosną dosyć późno pojawiają się jej listki, stąd bardzo dobrze nadaje się do łączenia z roślinami cebulowymi (krokusami, żonkilami, tulipanami) - kiedy te ostatnie przekwitną i pozostaną zaschłe liście (których nie zaleca się usuwać, aby cebule w następnym roku wytworzyły kwiaty), hutujnia zakryje je swoimi pędami. Aby szybko uzyskać zwartą grupę roślin, należy sadzić po 7/m kw. Ale spokojnie możemy tez potraktować ją jako uzupełnienie rabaty bylinowej i posadzić 3-5 roślin razem.
Moim zdaniem, jest szczególnie warta polecenia do ogrodów, ze względu na jej umiejętność przystosowania się do różnych warunków świetlnych i glebowych. Większość roślin okrywowych jest polecanych albo na stanowiska słoneczne, albo zacienione, i z reguły źle znoszą warunki przeciwne do zalecanych. Hutujnia może być wykorzystana do zadarniana zarówno miejsc nasłonecznionych, jak i cienistych. Na stanowiskach słonecznych jej listki pięknie się wybarwiają, ale za to w miejscach zacienionych bujniej rośnie i ma większe kwiatuszki. Spokojnie można nią podsadzić drzewa i krzewy, pod którymi nie chce nam rosnąć trawa.
U mnie hutujnia zarasta rabatę o powierzchni ok. 8m kw, a posadziłam kilka lat temu jedną sadzonkę :). W tej chwili rozprzestrzeniła się pod jodłą koreańską, laurowiśnią, pięknotką, berberysem i hortensją, i wypełnia przestrzenie pod i pomiędzy roślinami, stąd mam zarówno okazy bardzo kolorowe, jak i takie o czerwonych pędach, ale listkach całkiem zielonych...
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie!


1 komentarz:

  1. Witam, pstrolistkę sercowatą widziałam jakieś 5 lat temu, nie wiedziałam wtedy jak się ta roślina nazywa, szukałam, pytałam aż wreszcie znalazłam ją dopiero tutaj, mam już 10 sadzonek i zamierzam ją rozmnożyć aby pokryć spory kawałek ogrodu

    OdpowiedzUsuń