środa, 9 października 2013

Portrety roślin - winobluszcz trójklapowy i pięciolistkowy oraz winobluszcz zaroślowy

Dzisiaj chciałabym przedstawić dwa popularne pnącza jakimi są winobluszcz trójklapowy (Parthenocissus tricuspidata) i winobluszcz pięciolistkowy odmiana murowa (Parthenocissus quinquefolia var. murorum).
Na powyższym zdjęciu obydwa przeplatają się ze sobą porastając moje budynki gospodarcze - zielony trójklapowy i już jesiennie przebarwiający się pięciolistkowy.
Winobluszcze należą do rodziny winoroślowatych (Vitaceae). Są to bardzo silnie rosnące pnącza, dorastające do 20 metrów, a ich roczne przyrosty szacowane są na 2 metry, ale ja mając posadzony u siebie i jeden i drugi, mogę śmiało napisać, że roczne przyrosty mogą dochodzić i do 4 metrów. Najodpowiedniejszymi dla nich stanowiskami są stanowiska słoneczne i półcieniste, ale świetnie radzą też sobie przy północnych ścianach. Należy również wspomnieć, że można je zastosować jako rośliny okrywowe np. pod drzewami, czy krzewami, albo na otwartych płaszczyznach. Nie mają specjalnych wymagań glebowych.
Winobluszcze przepięknie się przebarwiają jesienią - kiedy się ochładza, ich listki zmieniają barwy na żółtawe, pomarańczowe, różowawe... A kiedy temperatura spada jeszcze bardziej, robią się czerwono-purpurowe. Kwitną niepozornie, ale ich kwiaty są miododajne, więc w upalne dni rośliny brzęczą głosami pracowitych pszczółek :). Owocami są niejadalne ciemno granatowe (niemal czarne) kuleczki zebrane w grona. Na zimę tracą liście.
Rozmnażanie nie jest skomplikowane - młode rośliny można uzyskać poprzez sadzonki lub odkłady.
Tyle, jeśli chodzi o podobieństwo, a teraz pora na różnice.
Winobluszcz trójklapowy, nazywany też japońskim, jest samoczepnym, drewniejącym pnączem z rozgałęzionymi wąsami i przylgami. Jest świetny do pokrywania ścian, gdyż sam się wspina, nie wymagając żadnych podpór. Liście gładkie, błyszczące, trójklapowe, u odmiany 'Green spring' - duże, u 'Veitchii' - nieco mniejsze, a najmniejsze i nieco jaśniejsze (żółto-zielone) ma odmiana 'Fenway Parc'.
Bujny wzrost roślin można ograniczać poprzez cięcia w ciągu całego sezonu wegetacyjnego, ale  silne cięcie najlepiej wykonywać wczesną wiosną. Jeśli zachodzi potrzeba, winobluszcz można nawieźć dużą dawką wieloskładnikowego nawozu, najlepiej wolnodziałającego.
Winobluszcz trójklapowy w bardzo ostre zimy może przemarzać.
Winobluszcz pięciolistkowy również wspina się po murach czepiając się wąsami z przylgami (miewa też korzenie przybyszowe), więc i przy nim dodatkowe podpory nie są wymagane. Jego liście są dłoniasto złożone z pięciu listków. W odróżnieniu od winobluszczu trójklapowego, ten jest całkowicie mrozoodporny.
Najpopularniejsza jest odmiana o zielonych liściach - 'Engelmanii', ale należy też wspomnieć o mniej popularnej, a bardzo atrakcyjnej odmianie 'Star Showers', której listki mają pstre, biało-zielone, ubarwienie (zamieszczone zdjęcie tej odmiany pochodzi z internetu).

Wspomnę o jeszcze jednym winobluszczu - zaroślowym (Parthenocissus inserta), zwanym popularnie dzikim winem. Bywa on mylony z pięciolistkowym, gdyż ich liście są prawie identyczne, jednak różnica jest bardzo istotna, gdyż wąsy tego winobluszczu nie mają przylg, więc nie mogą się wspinać po murach bez dodatkowych podpór. Po podporach, czy innych roślinach, potrafi się wspinać na znaczne wysokości, bo rośnie nie mniej bujnie niż poprzednie. Jego również można wykorzystywać jako roślinę okrywową. Ja polecam go do obsadzania stromych skarp, czy nieciekawych murów oporowych, ale sadzonego nie u podnóża, tylko od góry, tak aby mógł się swobodnie zwieszać w dół.
A na koniec znów Marek Grechuta :):






6 komentarzy:

  1. O tak! Winobluszcze urzekają teraz barwami swoich liści!
    Im bardziej jesień opanowywuje, tym bardziej żarzą się one czerwienią...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze podobały mi się takie stare domy oplatane dzikim winem, zwłaszcza pod koniec jesieni kolory są prześliczne :)
    Pozdrawiam Monika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam u siebie starą kuźnie całą oplątaną dzikim winem - wygląda bajkowo.
      Winobluszczem trójklapowym obsadziłam budynki gospodarcze, na zagospodarowanie których na razie nie miałam pomysłu i tworzą teraz świetne tło dla innych roślin.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. ależ kolory :) uwielbiam wszelkie odcienie czerwieni liści :)

    OdpowiedzUsuń