Dzisiaj szybciutki wpis o kwiatach, co prawda nie z ogrodu, ale jakże pięknych...
Wczoraj pogoda pozwoliła na spacer po bezdrożach, na który wybrałam się z dzieciakami i kuzynką. Wróciłam z niego z łupem w postaci pięknego bukietu:
Bukiet rozgościł się na kuchennym stole :)
A oto niektóre z jego składników z bliziutka:
W sobotę pogoda była paskudna (nie umiem tego łagodniej określić :)), ale ja dzięki odwiedzinom jednej takiej fajnej babeczki, spędziłam bardzo miły dzień - żeby nie było, to też pod znakiem pięknych kwiatów:
Torebka jest milutka w dotyku (zrobiona z filcu), w środku ogniście czerwona, cudowna... Dziękuję, Beatko! :)
A żeby nie było, że ogrodnicy, to tylko kwiatami żyją, to malutki dowód na to, że nie:
Dzisiaj dotarła do mnie paczuszka z porcelanowymi gałkami z sówkami, a po co mi one? O tym napisze kiedyś... :)
Wszystkim swoim Gościom blogowym, życzę przyjemnego tygodnia!
Bardzo lubię takie łąkowe bukiety! :)
OdpowiedzUsuńA i gałeczki mi się podobają.
Pozdrowienia Aniu!
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam!
Pochwalę się, ja też zaczęłam z powrotem gotować na parze. Dopiero raz, ale już się wzięłam za zdrowsze jedzonko i książki czytam, żeby jeszcze zdrowiej było :)
UsuńA rowerem też jeżdżę, coby się spalało!
Jak się nabierze wprawy/rutyny w takim przyrządzaniu posiłków, to absolutnie nie jest to bardziej kłopotliwe, niż tradycyjne gotowanie :). Ja nawet uważam, że mniej :)
UsuńWitam, Aniu zostałaś wylosowana u mnie na blogu w zabawie z Ankieta zabawkową z czerwca. Proszę napisz do mnie mail i podaj adres wysyłki wylosowanego drobiazgu dla dziecka. Pozdrawiam. Malina.
OdpowiedzUsuńmalina.pracownia.hand.made@gmail.com
Witaj Malinko!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za prezent :). Synek jest zachwycony, bo to jego pierwszy prawdziwy portfel :)
Pozdrawiam!
Cześć Aniu, czy list do Was dotarł?
OdpowiedzUsuńList jest już u nas, wkrótce pochwalę się prezentem na blogu :)
Usuń