W sobotę z pomocą Taty synka udało mi się nieco ogarnąć jesiennie ogród, ale pracy jeszcze co niemiara, więc czekam na lepszą pogodę :)
Za nami już dzień Wszystkich Świętych i Święto Zmarłych, piękna pogoda sprawiła, że bez pośpiechu można było odwiedzić groby swoich bliskich. Ja w tym roku nie miałam siły na wyprawę na cmentarz 1 listopada (w nocy córka się pochorowała) i nie byłam gotowa ani fizycznie, ani psychicznie na przeciskanie się wśród tłumów zalewających cmentarz. Groby swoich bliskich odwiedziłam w Dzień Zaduszny, kiedy mogłam spokojnie ze swoimi chłopakami przejść i opowiedzieć im, kto z naszych przodków, gdzie spoczywa...
Na grób swoich Rodziców i grób Brata, przygotowałam jesienne kompozycje, z wykorzystaniem róż, które zrobiłam z liści klonu i tego, co znalazłam w ogrodzie.
Do jednej, oprócz klonowych różyczek, użyłam gałązek cisu (z czerwonymi jagódkami), laurowiśni, kwiatostany hortensji, jarzębinę i pędy bluszczu.
W drugiej znalazły się gałązki laurowiśni, jałowca, kwiatostany hortensji, pędy bluszczu i fioletowe kuleczki pięknotki, o perłowym połysku.Wszystkim swoim Czytelnikom, życzę przyjemnego nadchodzącego tygodnia :)
Oj niefajnie znowu o choróbskach czytać :(
OdpowiedzUsuńZdrowia Wam zatem życzę baaardzo!
Bukiety przepiękne! Świetny pomysł z tymi różyczkami z liści. Sama wymyśliłaś?
Hej Kasiu, bardzo dziękujemy za życzenia (mam nadzieję, że w końcu się uda, żebyśmy wszyscy na raz zdrowi byli...)
UsuńRóżyczki nie ja wymyśliłam, ale mi się spodobał pomysł i efekt końcowy też :)
Buziaki!
Piękne bukiety stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bukiety!
OdpowiedzUsuńZdrowia dla córki!!!
Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję i ja również pozdrawiam :)
UsuńZdrówka życzę dla córci. Kompozycje śliczne :) Pozdrawiam serdecznie Monika :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Moniko :)
UsuńNaprawdę piekne bukiety.
OdpowiedzUsuń