niedziela, 3 listopada 2013

Początek listopada

Za oknem listopadowa plucha... Właściwie już ciężko liczyć na tak piękne dni, jakie mieliśmy w październiku, bo listopad ma swoje prawa, ale może nie będzie cały tak ponury jak dzisiejszy dzień...
W sobotę z pomocą Taty synka udało mi się nieco ogarnąć jesiennie ogród, ale pracy jeszcze co niemiara, więc czekam na lepszą pogodę :)
Za nami już dzień Wszystkich Świętych i Święto Zmarłych, piękna pogoda sprawiła, że bez pośpiechu można było odwiedzić groby swoich bliskich. Ja w tym roku nie miałam siły na wyprawę na cmentarz 1 listopada (w nocy córka się pochorowała) i nie byłam gotowa ani fizycznie, ani psychicznie na przeciskanie się wśród tłumów zalewających cmentarz. Groby swoich bliskich odwiedziłam w Dzień Zaduszny, kiedy mogłam spokojnie ze swoimi chłopakami przejść i opowiedzieć im, kto z naszych przodków, gdzie spoczywa...
Na grób swoich Rodziców i grób Brata, przygotowałam jesienne kompozycje, z wykorzystaniem róż, które zrobiłam z liści klonu i tego, co znalazłam w ogrodzie.
Do jednej, oprócz klonowych różyczek, użyłam gałązek cisu (z czerwonymi jagódkami), laurowiśni, kwiatostany hortensji, jarzębinę i pędy bluszczu.
W drugiej znalazły się gałązki laurowiśni, jałowca, kwiatostany hortensji, pędy bluszczu i fioletowe kuleczki pięknotki, o perłowym połysku.
Wszystkim swoim Czytelnikom, życzę przyjemnego nadchodzącego tygodnia :)

8 komentarzy:

  1. Oj niefajnie znowu o choróbskach czytać :(
    Zdrowia Wam zatem życzę baaardzo!
    Bukiety przepiękne! Świetny pomysł z tymi różyczkami z liści. Sama wymyśliłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kasiu, bardzo dziękujemy za życzenia (mam nadzieję, że w końcu się uda, żebyśmy wszyscy na raz zdrowi byli...)
      Różyczki nie ja wymyśliłam, ale mi się spodobał pomysł i efekt końcowy też :)
      Buziaki!

      Usuń
  2. Zdrówka życzę dla córci. Kompozycje śliczne :) Pozdrawiam serdecznie Monika :))

    OdpowiedzUsuń